Akcje 2010

Rozszerzamy projekt o Mecz Gwiazd !!!

Każdy kto zakłada przedsiębiorstwo liczy się z tym, że co rok jego firma będzie generowała większy przychód. Może to być złotówka więcej, ale to zawsze wzrost.
My przedsiębiorstwem nie jesteśmy. Jedyne na czym zarabiamy, to na uśmiechu podopiecznych hospicjum. Pieniądze najważniejsze nie są, ale jeśli udałoby nam się zebrać złotówkę więcej niż w poprzednim roku, to znak, że w naszej pomoc dla potrzebujących rozwijamy się.
I tak w porównaniu do 2008 roku, w tym udało nam się zebrać prawie pięciokrotnie większą kwotę.
Strzałem w dziesiątkę było zorganizowanie Meczu Gwiazd. Rzadko kiedy można się przekonać o tym, że Szczeciński Dom Sportowy jest małym obiektem. Wtedy jak i w późniejszych edycjach dosłownie pękał w szwach. Do Grodu Gryfa zjechały takie siatkarskie nazwiska jak byli reprezentanci Polski Grzegorz Szymański, Marcin Nowak, Paweł Woicki, Robert Szczerbaniuk i Marcin Prus, którzy zmierzyli się z zespołem Szczecina, w barwach których obserwowaliśmy m.in. Radosława Rybaka i Krzysztofa Gierczyńskiego.
Dla tych, którzy nie wykazali się refleksem, mieliśmy smutną wiadomość. Bilety rozeszły się w zaledwie kilka godzin! My się temu nie dziwimy.
Zespół Gwiazd, pod wodzą Wspaniałego trenera o imieniu Waldemar, pokonał „szczecinian” 3:1.
Naszemu zespołowi nie pomogło nawet ustawienie podziewiątnego (!) bloku.
Jeszcze nigdy gwiazdy na szczecińskim niebie w postaci parkietu nie były tak blisko. Po zakończeniu, na zawodników atak przypuścili miłośnicy autografów i zdjęć, a siatkarze nawet nie zamierzali się bronić.
Emocjonująco było na boisku jak i poza nim. Grzegorzowi Szymańskiego, jednemu z najlepszych atakujących w Polsce siatkarskich wrażeń było mało i postanowił spełnić marzenie kilkuletniego, chorego na mukowiscydozę Kacpra, czyli poodbijać piłkę z dwa razy większym idolem.
W trakcie meczu wśród kibiców losowano nagrody: weekend w Międzyzdrojach dla 2 osób w pensjonacie "Malachit, weekend dla dwojga  w willi "Paula"  w Pobierowie, podwójny weekend w hotelu "OSSA"  w Rawie Mazowieckiej , czy odpoczynek w hotelu Monopol w Krakowie.
Kwota jaką udało się nam zebrać – 100 582,09 zł, nie byłaby takich rozmiarów gdyby nie pomoc w nagłośnieniu sprawy przez stację Eurosport. To dzięki niej rozpętała się medialna promocja aukcji nart Justyny Kowalczyk (za ponad 50 tysięcy złotych nabyła je fundacja Radia Zet) oraz kasku Adama Małysza...Tych odlotów było i będzie więcej!